shally

hmm przeraża mnie to jak dziala na mnie internet. normalnie mnie rozwala - przede wszystkim to jak dzieki anonimowości człowiek nie jest jush taki nieśmiały,bardzo łatwo nawiązuje kontakty, nie wstydzi sie rozmawiac i pisac o czyms czego w życiu by komuś nie powiedział w żywe oczy tym bardziej komuś praktycznie obcemu i zupełnie sie tym nie przejmuje. A Ja się coraz bardziej w to wszystko wtapiam i dotego przywiązuje się do ludzi. Chyba powinnam podejść do tego z trosze wiekszym dystansem ( o ile wogole go mam) bo jak nie to sie potne nożem (plastikowym) ;)). Dzięki ALL za komentarze. To ma byc pamiętnik ale  takie komentarze są bardzo pożyteczne -cmoki

kurde chyba musze se znależć jakiegoś fajnego faciora. Chyba mam pecha bo jak juz kogos poznam fajnego to albo ma kobite albo nie mieszka w moim miescie, albo nie umawiam sie z kims bo sie boje porażki i wiem, że to jest moją wadą i musze to koniecznie zmienic. chociaż nie mowie, że czuje się strasznie i rozpaczliwie bez faceta - ale miło by było :))

no i co teraz? moze ktoś mi powie. założyłam sobie bloga a zawsze sie zarzekalam ze tego nie zrobie no i cush chyba poczulam taką potrzebe.teraz bede kombinowac co by tu sobie za obrazki wstawic.Mam jush dosyc nudy rok akademicki sie skonczyl  i ja nie wiem co bede robic. moze kupie sobie rower - to tak z praktycznych planow (nawet nie wspominam chodzenia po knajpach bo to oczywiste ze tak bedzie :)))). Życie moze byc naprawde piekne - ale jak sie go nie spedza caly czas w domu. trzeba lazic i poznawac nowych ludzi! :))